Jak zawsze w życiu, wszędzie i w każdej sprawie nie ma tu czarno - białej kolorystyki. Ciekawa historia wchodzenia w życie chłopca, który nie rozumie swojej sytuacji rodzinnej, społecznej nie mówiąc już o pojmowaniu o co chodzi w ostrym zakręcie w hisorii Chile. Lekcja jest trudna. Dobre wrażenie psuje nieco schematyczne zakończenie.
zdaje mi sie, że gdzieś już widziałem podobny film. moze troche przeniesiony w czasie i przestrzeni, jednakże wzbudzający podobne odczucia. mam na mysli tu film "Hotel Ruanda". Hmm, ale widocznie niestety to nie ostatni film, do ktorego zycie napisało scenariusz. w kazdym razie "machuca" warto obejrzeć i spojrzeć na sytuację, jaka zapanowała w Chile po śmierci prezydenta Allenda, z perspektywy młodych bohaterów. polecam
p.s. a zakończenie wcale nie było schematyczne... powiedziałbym nawet że mi brakowało zakończenia, ale to dobrze bo można sobie samemu wyobrazić dalsze losy Gonzalo i Pedra... czyżby spełniły się słowa ojca Pedra???