Fabuła filmu to nie jest jak Netflix określa na podstawie prawdziwej zbrodni ale zainspirowane prawdziwą zbrodnią, chodzi o sprawę Viviany Haeger z Chile. Tam też był podobny przebieg i wynik, mąż uniewinniony, morderca skazany za rozbój z morderstwem.
W serialu jest trochę...hmm małych detali które moim zdaniem są kometarzem autorów do tej autentycznej sprawy która była bardzo głośna w Chile.
Nie można było zrobić serialu jak przymykają męża bo przecież a autentycznej historii go uniewinniono, ale można było pokazać skale zaniedbań policji i władz (ile morderstw przykryto wpisując je jako samobójstwa) oraz zwrócic uwagę na problem przemocy wobec kobiet.
Stawiam że autorzy bardziej przychylają sie do udziały męża i dali temu parę symboli w serialu...
1)Serialowy mąż źle reaguje na dorzucanie do ognia, widać ze tuż przed morderstwem też ma ten problem czyli już mógł myśleć o ukryciu zwłok w domu
2)Nagroda za informacje o żonie wynosi tyle co za jej morderstwo czyli 5 milionów, w filmie matka oburza się że "na tyle wycenił jej życie"
3)Nagroda ma termin ważności, zwłoki odkryto jeden dzień przed jej wygaśnięciem. Domyślnie kolejnego dnia (czyli dnia kiedy nagroda wygasa) miał się odbyć ostatni etap poszukiwań czyli pies przeszuka dom, ale mąż nie wiedział że przeszukają dom + przedtem nie do końca wierzył w psa dlatego chciał go przetestować, mogło więc się zdawać że ten dzień będzie ostatnim dniem kiedy należy dorwać jakąś osobe z informacjami.
4)Tuż po zgłoszeniu się na policje mąż i policja jadą do jego domu ale mąż w pewnym momencie się rozłącza z kordonem i jedzie jakąś dziwną trasą. Czyżby tel do zabójcy?
5)Cały czas pojawia się motyw że relacje mąż-żona były tu coś nie teges, biorąc pod uwagę co mówiła była tego gościa to wychodzi na to że on chciał mieć dzieci ale niekoniecznie żone...a wiadomo było że żona planowała wycieczkę (ucieczkę?) do stolicy wraz z córkami ale bez męża


Jednakże jest też
6)Pogadanka o tym że mąż może sam się wkopywał i wyjaśnienia jak to się mogło stać że spóźnienie do pracy. że zbieg okoliczności, media, ludzie dla poklasku kłamią itp ale że serio był niewinny


Myślę że to jest symbol pewnych wątpliwości autorów oraz też ochrona żeby nie było żadnej sprawy o zniesławienie czy coś.

Jeśli chodzi o serial to przychylam się do męża zleceniodawcy, na nagraniach rodzinnych widać że relacja między nimi nie był idealna, a ona próbowała uciec choćby znajdując prace (jednak w stolic byłoby jej łatwiej) dla męża największym skarbem były córki i nie mógł sobie wyobrazić ograniczenia widzeń z nimi, co na pewno by nastąpiło gdyby żona się usamodzielniła i dojrzała do rozwodu.